
Prawie dwa tygodnie po wyjściu Wielkiej Brytanii z UE kierowcy ciężarówek są zmuszeni czekać, w niektórych przypadkach całymi dniami, na poprawne formalności związane z wysyłką towarów z Wielkiej Brytanii.
Zmiany w przepisach celnych grożą pozostawieniem supermarketów w Wielkiej Brytanii z niedoborami niektórych produktów.
„To niedobrze” - wyjaśnił brytyjski kierowca ciężarówki Petar Loba - „ta sytuacja, dla mnie to za dużo papierkowej roboty, za dużo czekania co wcale nie jest dobre”.
Przynajmniej jeden z wiodących spedytorów ostrzega, że niektórzy przewoźnicy mogą po prostu odmówić dostawy towarów do Wielkiej Brytanii, zamiast zajmować się wszystkimi zmienionymi dokumentami i związanymi z tym biurokracjami.
„Kierowcy często płacą za kilometr” - powiedział agent John Shirley. „Więc jeśli siedzą tam, tak jak teraz, po prostu przekażą swoje zawiadomienia lub powiedzą swoim szefom:„ Nie chcę już jechać do Wielkiej Brytanii, zamierzam wziąć tylko tyle, ile mi dajesz w Europie i tak się stanie”.
W Irlandii Północnej, gdzie nowe stosunki z UE są bardziej skomplikowane niż reszta Wielkiej Brytanii, niedobory brytyjskich produktów w supermarketach są już na porządku dziennym.
Kieran Sloan zarządza delikatesami Sawers w Belfaście.
Nie możemy robić dostaw- narzekał. „Firmy przyjmują zamówienia, a potem dzwonią do nas mówiąc: „nie możemy tego dostarczyć do odwołania”.
Irlandia Północna jest częścią Wielkiej Brytanii, ale granicą lądowa graniczy z Republiką Irlandii, która znajduje się w Unii Europejskiej. Tamtejsi handlowcy twierdzą, że w przypadku braku dostaw z Wielkiej Brytanii jedyną ich opcją jest wypełnienie okienek produktami z UE.
Republika Irlandii zwiększa liczbę bezpośrednich połączeń promowych do Europy dla ciężarówek, które wcześniej podróżowały przez Wielką Brytanię.
Tłumaczyła Oliwia Starzyńska
euronews.com
Dodaj komentarz